Moja mama kiedy zobaczyła to zdjęcie powiedziała, że lakier jest za ładny, żeby go przykrywać stemplami. Mimo, że wzór bardzo mi się podobał, musiałam przyznać jej rację... Dream nie zasługuje na zakrycie.
Dzisiaj druga odsłona mojej serii "swatchfest". Tym razem przedstawiam wam Zoya Dream.
Żeby nie było nudno dodałam białe stempelki. Okazało się to być niewybaczalnym błędem.
A wam, która wersja bardziej przypadła do gustu?
Jeśli Ci się spodobało, zaobserwuj mnie!
lakier śliczny i macie rację, szkoda zakrywać :) ale samo zdobienie też ślicznie wyszło :)
OdpowiedzUsuńja bym dodała te stempelki tylko na jeden paznokieć, jakoś tak ostatnio mi przypadło to do gustu, że przedostatni paznokieć jakoś zdobię. ;) ale masz i tak ładne pazurki. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzepiękna Zoya, sama chyba bym jej nie zakrywała, ale z drugiej strony ze stemplami też jej pięknie ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczny lakier a jeszcze piękniejsze zdobienie:)
OdpowiedzUsuńMi się podoba solo, jak i ze stemplami :-)
OdpowiedzUsuńGreat design. I love the look of that Zoya :-D
OdpowiedzUsuńZoya cudna! Jestem po stronie twojej mamy, lakier cudny!
OdpowiedzUsuńObie wersje sa piękne córcia! Naprawde ciężko wybrac która bardziej sie podoba. Mermaid trafiony zatopiony.
OdpowiedzUsuńCo jak co ale ja też bym nie przykrywała tego pieknego granatu. Jest obłędny!!
OdpowiedzUsuńLakier piękny sam w sobie, ale ze stemplami też fajnie połyskuje spod białego niczym prawdziwe rybie łuski :)
OdpowiedzUsuńZoya solo wygląda bosko! ♥
OdpowiedzUsuńZe stempelkami też nie wygląda źle, ale solo Zoya jest po prostu oszałamiająca <3
OdpowiedzUsuństempelki świetne, ale ten lakier jest tak piękny, że już niczego więcej nie potrzebuje! ♥
OdpowiedzUsuń