Uwielbiam malować paznokcie mojej małej siostrzyczki. Ostatnio razem pracowałyśmy nad nagłówkiem i tłem na bloga, więc to co widzicie, to również jej zasluga. Zgodziła się po wielu namowach dać mi swoje piękne małe rączki. Mani wytrzymalo podobno od niedzieli do czwartku (!).
Niebieski to safari, kropki nie pamiętam czym robiłam, a komputerek odbity jest czarnym safari. W środku pomalowany białą akrylową farbką.
Jak wam się podoba to połaczenie? Mnie urzekły kropeczki <3
rozkoszne:) i na jej paluszkach to tak niewinnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTwoja siostra ma bardzo kobiece łapki, jak już zacznie zapuszczać paznokcie, dłonie będą piękne. :)
OdpowiedzUsuńJak to mówią - dłonie do rękawiczek i pianina ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze siostry!! ;]
OdpowiedzUsuńNo no ładniutkie pazurki :]
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńJa swojej siostrze też maluje paznokcie tylko, że moja jest starsza ode mnie o 6 lat ;) Kropeczki wyszły świetnie.
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze starsza o 3 lata :)
Usuń