FBinstagramG+bloglovin'pinterestyt


Magic Magik

Widziałam, że to taka blogowa tradycja,  żeby się chwalić swoimi urodzinami, więc ja się pochwalę, że mam dzisiaj imieniny! :D Tak tak, dzisiaj Karoliny :] wczoraj jak przystało na imieninową dziewczynę skończyłam pracę magisterską, zostają mi tylko kosmetyczne poprawki, które zajmą mi pewnie weekend. Dzisiaj będę odpoczywać w rodzinnym gronie :] jak już mąż wróci z pracy :p

A teraz do posta przechodząc!

Te z was, które nie śledzą zagranicznych blogów, pewnie jeszcze nie zetknęły się z metodą "usuwania" brokatu klejem?
Powiem szczerze, że jak zobaczyłam to u którejś z was na pinterest (chyba u Tamit, ale pewności nie mam, bo weszłam do tej, od której to przypięła i już nie potrafiłam wrócić), to zrobiłam wielkie oczy i stwierdziłam "nigdy w życiu, klej na paznokciach, dajcie ludzie spokój, co za poryty pomysł". No ale jak się już upewniłam, że to nie ściema i trollowanie, tylko autentycznie aż roi się od tego na necie, to zmieniłam zdanie... Jednak postanowiłam spróbować.

http://wackylaki.blogspot.com/2012/08/tutorial-peel-off-base-coat.html

Uwielbiam tego bloga- polecam ;]

Pewnie same uznacie, że to nie może działać, więc jest tylko jedna metoda- sprawdzić na własnych paznokciach :D (ja pominęłam krok z przelewaniem do buteleczki, tylko rozprowadziłam klej pędzelkiem, poczekałam aż lekko wyschnie i nałożyłam lakier). 

Jak to się zaczęło? Jakiś czas temu Essence wypuściło bazę pod lakier "peel of", która ma zapewniać łatwe zdjęcie lakieru po noszeniu go parę dni. Ktoś zauważył, że baza ta bardzo przypomina zwyczajny klej biurowy (taki biały, co suszy się na przezroczysty. Na wideo Pani porównuje efekty różnie zastosowanego kleju. Ja użyłam tej, która wydała się najbardziej skuteczna- czyli tylko klej na odtłuszczone paznokcie.


Kiedy pomalowałam je wyglądały tak- nic z nimi się nie działo przez 2 dni, odrobinkę starły się końcówki na prawej dłoni, ale i tak dużo mniej niż zwykle (śmiem twierdzić, że to nawet zasługa kleju). Użyłam kleju MAGIC, bo zdecydowanie to mój ulubieniec wśród klejów biurowych. 


O tym zdobieniu będzie jeszcze osobny post :)


No i moja opinia:
Wydaje mi się, że nie użyłam wystarczającej ilości kleju- bo nie chciał schodzić tak jak na filmiku, dlatego proszę was, abyście nie zrażały się od razu do tej metody. Jest to trochę męczące i zabiera odrobinę czasu więcej, ale jeśli chcecie zrobić przerwę od zmywacza, a wasze paznokcie nie lubią jego kontaktu z brokatem, to polecam chociaż spróbować :) Klej nie robi nic paznokciom, nie osłabia ich, nie szkodzi, nie psuje płytki. Do tego polecam mieć pod ręką spryskiwacz z wodą (albo nawet jakieś naczynie do zamaczania palców), którym parę kropel wody dodacie pod lakier podczas jego ściągania- to znacznie ułatwia sprawę! Palce trochę są przyduszane do powierzchni, więc najprzyjemniejsze uczucie to to nie jest, ale możecie próbować z różnych kątów. Najgorzej oczywiście jest przy skórkach, bo tam nacisk dajemy największy.

Paznokcie nie były zadrapane, klej się zmył i została sama płytka bez uszczerbku. Palce potraktowałam polerką z CHI.

Moje drugie podejście- gdzie użyłam samego brokatu (bez lakieru bazowego) i dwóch warstw kleju- efekt dużo lepszy, praktycznie w sekundę zdrapałam lakier identycznie jak na fotografii (pamiętajcie o wodzie, która ułatwia ściąganie)


Wygląda strasznie, ale może dacie szansę tej metodzie? :)
Dla tych, których nie przekonałam zawsze zostaje folia aluminiowa , znacie tę metodę? :)

16 komentarzy:

  1. dziwna metoda ;D pierwszy raz widzę ale to taki klej chyba nie do papieru tylko jakiś mocniejszy nie/ ;)
    a o tej folii to czytałam u maleńkiej ale jak to sie robi to nie wiem - jak byś mogła napisac byłoby miło :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochanie, klej Magic to najzwyklejszy klej biurowy, nie odkleja się podczas zwyczajnego użytkowania, ale też nie trzyma się nie wiadomo jak mocno, jak się go potraktuje (już lekko podważony) wodą. To jest tak zdumiewające, że sama nie mogłam uwierzyć. Folia- namaczasz wacik, lub watę (jest tańsza) w zmywaczu, nakładasz na paznokieć, obwijasz folią i czekasz par minut- lakier schodzi bez problemu- może zrobię o tym posta, ale widziałam już takie na paru blogach, więc nie wiem czy jest sens ;)

      Usuń
    2. Dziękuje za odpowiedz :)
      Nie wiem czy znajdę taki klej u siebie ale poszukam :P
      A co do tej foli to słyszałam o tej metodzie ale myślałam ze to chodzi o coś innego :P

      Usuń
    3. a o co Ci chodziło, to może też znam :)

      Usuń
  2. Widziałam ale boje się testować ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma czego- klej jest nietoksyczny- nic ci nie zrobi z paznokciem :) (to znaczy mi nic nie zrobił)

      Usuń
  3. Wow, nie słyszałam o tej metodzie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie słyszałam.. ale teraz chętniej będę używała brokatów:)

      Usuń
  4. O nie wierzę *.* Chyba tego spróbuję, bo ja zawsze muszę zdrapywać brokat. xd

    OdpowiedzUsuń
  5. ;ja przez pół roku doprowadzałam swoje paznokcie właśnie po takiej metodzie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. guuuffy proszę zdradź nam jakiego kleju użyłaś, czy pomagałaś sobie wodą i czym zdrapywałaś klej z paznokci? współczujemy :(

      Usuń
  6. Wygląda jakoś strasznie, nie wiem czy się podejmę :P
    Wszystkiego najlepszego z okazji Imienin! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super sprawa, ja ostatnio musiałam około 15 minut poświęcić żeby zmyć jeden z brokatowych lakierów więc na pewno następnym razem wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie słyszałam o czymś takim ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. E tam strasznie, moim zdaniem bardzo pomysłowi trik:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli Ci się u mnie podoba, zostań na dlużej ;)

 

Polecam

Polecam

Polecam

zBlogowani

Polecam

Polecam