Warto marzyć

Mint Candy Apple od bardzo długiego czasu jest na mojej chciejliście :) Przy okazji jednej z promocji w Super Pharm, kupiłam sobie aż cztery Essie. Jednym z nich był właśnie on- mały miętowy cukiereczek. W prawdzie jakość lakieru pozostawia troszkę do życzenia, to nie pożałowałam tego zakupu- już następnego dnia wylądował na moich paznokciach w połączeniu ze złotem. Wzór geometryczny zaciągnięty po części z internetu, po części z nowego (H&M) wisiorka z trójkątem.

Ostatecznie stwierdzam, że to połączenie dosyć mi się spodobało :)

Mój mały miętowy cukiereczek <3

A złoto to zwykły Lemax.
Na koniec powiem wam, że to mani musiałam zmywać metodą foliową, bo tak mocno te lakiery się trzymały! Jestem w pozytywnym szoku ;) Wzmocniłam je Sally Hansen Insta Dri.

Jestem zachwycona spełnianiem swoich marzeń. Ostatnio tyle słychać o spełnianiu marzeń przez blogerki- B. stworzyła swój własny lakier, ale też blaszki, Tamit dołączyła do bardzo ekskluzywnej grupy zagranicznych blogerek, jednocześnie prowadząc nasze rodzime lakieromaniaczki. Wiele z was pisze o tym, że wasze marzenia się spełniają. Wiele videoblogerek, które oglądam, ma swoje sukcesy na koncie, w postaci tworzenia własnej książki, gazety, kosmetyków, pędzli. Mam nadzieję, że i moje marzenie kiedyś się spełni :)

Pewnego pięknego dnia zawita w mojej skrzynce mailowej wiadomość "Widziałam twoje cudowne paznokcie, czy możesz pomalować i moje?". Pamiętajcie, że wy jedyne jesteście dla siebie przeszkodą- wszystkiego można dokonać, jeśli się tylko tego bardzo chce.

By nasze życzenia się spełniały...
...tego sobie i innym życzę