Serca małe dwa

Nadszedł dosyć szybko czas na kolejny etap u modnani, ale byłam do tyłu, przyznaję się bez bicia. Mani w ten sam deseń co wczoraj, ale tak akurat wypadło przez przypadek :)

Fashion Studio firmy ASTOR, odcień 135. Radzę serdecznie uważać- po pierwsze podpisany na aukcji był "szary", ja dostałam pastelowy niebieski. Koło szarego to to nawet nie leżało. Po drugie zobaczcie tylko jak prezentuje się jego krycie:

1 warstwa

2 warstwa

3 warstwa

 Nałożenie 3 warstw jeszcze nie daje pełnego krycia :( Ja rozumiem, że jak na aukcji i taniej to coś jest nie tak, ale komu się opłaca podrabiać lakiery do paznokci? Dobrze, że płaciłam za niego małe pieniądze, bo za pełną rossmanowską kwotę zdrowo bym się wikurzyła...

A teraz do rzeczy: oto zdobienie z 3 kolorów z Sephora Wand - "silver glitter" (małe hexy i duże serduszka- lakier nieco problematyczny, wolno schnący, na małym pędzelku zbiera się niewiele brokatu)

"mirror mirror" to cudowny srebrny lakier, który mógłby nieco szybciej schnąć, ale jego kolor każe wybaczyć mu tę niedoróbkę. Pięknie błyszczy, krycie niemal po jednej warstwie.

"red berries smothie" podobna sprawa- piękny kolor, krycie, czas wysychania troszkę lepszy. Kocham ten kolorek :)

Zaszalałam, nie?

A na konieeeeec miła sprawa: mój występ w telewizji regionalnej :)


i część druga :) z jakże zniewalającą Weroniką z bloga ilsalund89.blogspot.com